„A gdzie to się doczepia do konia?” – pytali pracownicy SLB Joachim, nieufnie przyglądając się maszynie. Tylko jeden z nich został przeszkolony do prowadzenia pojazdu. Gdy uruchomił silnik, wszyscy cofnęli się przerażeni do tyłu i zaczęli słać modły do Oberhaupta.
Niewiele jednak trzeba było czasu, by przywykli do urządzenia, które znacznie ułatwiło życie na edelweisskiej wsi. Większość z rolników przychodziła do SLB Joachim całymi rodzinami, by bawić się w otoczeniu ciągników pachnących wciąż taśmą produkcyjną.
Niektórzy jednak do tej pory przestrzegają pozostałych: „Jeśli pójdzie tak dalej, to i my na wsi nie będziemy do niczego potrzebni. Wszystko zrobią za nasz maszyny z piekła rodem. I sami będziemy przeklęci na zawsze.
Frau Augentrost zapewnia jednak niezmiennie, że najważniejszą wartością dla edelweisskiej wsi są jej mieszkańcy, którzy tworzą niepowtarzalny folklor. Nawet, jeśli Landwirtschaftsagentur musi pokrywać koszty zniszczonych nawierzchni dróg czy powalonych płotów.
„To nie problem naszych wsi. Lecz takich miejsc jak Peterhoff, gdzie upija się społeczeństwo.” – zapewnia rzecznik Landwirtschaftsagentur. „Dokąd zaprowadzi nas rewolucja na wsi w Kotlinie? Przekonamy się w kolejnych latach, ponieważ to dopiero początek modernizacji rolnictwa.”
Dodaj komentarz